poniedziałek, 26 listopada 2012

Nike Lunarglide+4



"Wykosztowałem się - wycofać się nie mogę.
Jedni mówią - zakładasz buty i biegniesz.
Żadne koszty - buty trampki, spodenki, koszulka i po garach.
Wydaje się to takie proste. I w rzeczywistości tak jest.
Co nam więcej potrzeba do biegania.
"

Byłem takiego samego zdania w kwietniu tegoż mijającego powoli roku.

Jednak testując na samym sobie wiem że na pewnych rzeczach oszczędzać nie wolno. Jeżeli chcemy coś robić przede wszystkim dobrze, to róbmy to z głową i się do tego przygotujmy.

Początki mojego biegania, to bieganie w obuwiu praktycznie nie przystosowanym do biegania po asfalcie. Na stopach adidasy Kaisery, do gry na "Donaldowych" orlikach. Buty z wypustkami, dla zachowania równowagi na gumowej nawierzchni. Po kilku treningach w w/w obuwiu, nogi podpowiadały o zmianę partnera. Zacząłem rozglądać się za nowa towarzyszką dla moich zgrabnych stópek.
Poszukiwania odpowiedniej kandydatki rozpocząłem od przeglądu neta a właściwie portali poświęconych bieganiu. Wgłębiając się w temat, coraz lepiej poznawałem mechanizmy funkcjonowanie obuwia biegowego. Różne rodzaje stopy, różny profil biegacza. Przyszedł czas na test - określający ukształtowanie mojej stopy. Woda papier i do dzieła. Niestety nie ma w mojej okolicy profesjonalnego shopu biegowego. Więc ten test zastąpił opinie fachowców z tematyki biegania. Okazało się iż moja stopa ma predyspozycje do lądowania na zewnętrznej stronie. Supinacja.

Temat został rzucony na ogólnopolski serwis aukcyjny. Rozmiar 42,5.

Dobra używka, bądź tania nówka. Z pośród pojawiających się ofert uwagę przykuły SAUCONY ProGrid Triumph 6.Buty na początku biegania wydały mi się wręcz idealne. Amortyzacja na najwyższym poziomie. Niestety nie wiem czyja to wina, ale miałem straszne problemy z Achillesem. Bolał mnie praktycznie przy każdym bieganiu. Nie miałem pomysłu czym to jest spowodowane. Między czasie surfowałem po necie. Na kilku blogach pojawiła się informacja odnośnie testów nowego modelu Nike Lunarglide+4. Kilku blogerów dzieliło się opinią na temat amortyzacji, cholewki, trzymania stopy. Sporo opinii i sporo uwag. Na szczęście praktycznie same pozytywne. Wrażenia z testów na duży plus. Przewiewność która była mankamentem przy wcześniejszym modelu została dopracowana i poprawiona. No i amortyzacja tego buta. Określona jako nieziemska, przy mojej wadze była by w sam raz. Mając gotówkę i szereg wiadomości na temat tegoż modelu buta...
nie kupiłem ich a wybrałem się na testy do sklepu Nike w Rzeszowie.
Ubrałem, przymierzyłem, potruchtałem i nie chciałem już innego buta. REWELACJA.
Świetna amortyzacja przy której czujesz się jak ... no nie wiem ale niesamowicie lekki. Tego mi brakowało.
Buty zakupione.
Biegam w nich od piątku i powiem szczerze, przyjemność z biegania jest ogromna. I co najważniejsze pozbyłem się problemów z Achillesem. Bajka.
Niestety nie udało mi się jako pierwszemu przetestować butów. Ktoś mnie ubiegł. Syn chce iść w moje ślady zaraz jak nauczy się chodzić :)

  



1 komentarz:

  1. Świetne są te butki choć na razie tylko je oglądam ;) jak dobierałeś rozmiar? dodawałeś 0,5 cm do długości stopy? pozdrawiam?

    OdpowiedzUsuń